Tekst 11 z 12 ze zbioru: Potknięcia
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2019-03-20 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1139 |
Usiadłam cichutko na naszej ławeczce,
w nadziei, że przyjdziesz, jak dawniej kochany.
Mgła snuje się wolno, ptaki drzemią jeszcze.
Pierwszy blady przebłysk budzi dzień zaspany.
Dzisiaj chłód mnie tuli, nie twoje ramiona.
Pocałunki wiatru bez śladu czułości.
Nie odnajdę ciepła w miękkich, dobrych dłoniach.
Bolesna tęsknota myśli w głowie mąci.
Po co więc tu jestem, może nadal czekam?
Puste miejsce obok samotnością straszy.
Nie wiem czy to wilgoć, czy łzy na powiekach?
Przywołuję chwile pierwszych spotkań naszych.
Każdym zmysłem czuję twą obecność miły,
nie otwieram oczu wiedziona wspomnieniem.
Szukam po omacku rękami drżącymi...
Nawet jeśli cieniem - zawsze przy mnie będziesz.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Mimo wszystko udało Ci się zachwycić pokaźną liczbę czytelników, co dowodzi, że temat nadal jest aktualny, a Twoja poezja urzeka.
Serdeczności
Serdeczności :)
oceny: bezbłędne / znakomite
na naszej ławeczce,
siedzę jak ta trusia.
Wróbel obok usiadł...
Może wrócisz jeszcze?