Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2019-03-29 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1441 |
Muzyka: Oleg Bayev, `Goodby Bluebird`
LEŚNA LITURGIA
tyle ołtarzy zachwyca sklepienie
w gąszczu filarów wypatruję światła
chłodzi litanią wartki modlitewnik
msza się odprawia niepotrzebny kapłan
słońce jak hostia nadstawiam zmęczenie
nawet okruszka strawy nie uronić
dzięcioł kołatką dębową przygrywa
mięknę i we mnie nadszarpnięte szpony
Bóg się naturą rozsiadł a ja w Bogu
czuję symbiozy podmuch wśród szrapneli
z diabelskich rogów sztuczek hokus-pokus
żarna wirują w duszy grzech się mieli
oceny: bezbłędne / znakomite
Ustawowo!!!
oceny: bezbłędne / znakomite
Dzisiaj nas
chłodzi litanią wartki modlitewnik
msza się /sama/ odprawia niepotrzebny kapłan
i wschodzi słońce jak okrągła hostia
/cytuję z pamięci/