Tekst 122 z 114 ze zbioru: dziwowisko
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2020-01-01 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1299 |
w Lasku Bulońskim
krzew bzu
jak wyrwany z obrazu
brzeg rzeki
w której chłodziliśmy stopy
kiedy piekło
przytulało się do ziemi
a lepkie dłonie
kartkowały na niebie obłoki
zamykam oczy
i otwieram ramiona
jedwab z twoich ust
czuję na końcu języka
paryskiej prostytutki
jak rzeka w milczeniu
zaczynam się stapiać
z pejzażem chabrowej łąki