Przejdź do komentarzyna skraju jesieni
Tekst 80 z 141 ze zbioru: tęsknoty
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2020-08-16
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń890


jeszcze słońce złotymi warkoczami

strząsa szarość z nieba

jeszcze ogród tonie w pąsach szafirach

gra fioletami

a już jesień przyczaiła się za progiem

czas porozmawiać z sadem o zbiorach

i upleść wieniec z powabnej nawłoci

czas przytulić chłodem nasączone noce

i poranki pachnące mleczną wilgocią

spójrz

już bociany tłumnie okupują łąki

jutro spojrzą w oczy przygodzie

ja zmyję ze stóp piaski gwarnej plaży

i padnę w ramiona lasu  niosącego woń grzybów i ciszę

czas…


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Trudno jest upleść "wieniec z nawłoci", bo jest sztywna. Nawet bardzo sztywna a przy tym krucha ;)
avatar
co rok plotę i wieszam na drzwiach tylko trzeba delikatnie :)
© 2010-2016 by Creative Media
×