Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2021-01-01 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1108 |
W PIŻAMIE
W styczniu zeszłego roku trafiłem do szpitala i było to dla mnie traumatyczne doświadczenie. Bo pierwszy raz w życiu musiałem kupić sobie piżamę, a co więcej, spać w niej. Zrobiłem to w trosce o tych, z którymi spałem w sali. Ja nie mam z tym problemu – jak mawia Cejrowski: niech się wstydzi ten kto widzi – ale wiem, że wielu ma. Spanie w piżamie? W ubraniu? Nie.
Kiedy oglądam amerykańskie filmy i widzę ludzi, którzy śpią w piżamach, kładę to na karb ich odmienności kulturowej. To nacja, która nie potrafi chodzić pieszo, tylko porusza się samochodami, pije olbrzymie ilości lurowatej kawy, jada hamburgery i befsztyki, wielbi fast foody, gardzi innymi i sypia w piżamach. Okropność.
Kilka lat temu w reklamie jesiennej ramówki Polsatu, reklamowano „Świat według Kiepskich”: oni śpią w skarpetkach. To nowy, wyższy poziom tego zafiksowania. I to zabawne jest, to część tego dowcipu. Aż mnie otrząsa na samą myśl – nie dość, że w piżamie, to i w skarpetkach! Osobny ubiór na czas aktywności i osobny na czas, gdy wyłączamy świadomość i regenerujemy/resetujemy mózg? Ja tego nie ogarniam swoim rozumkiem.
W czasie pobytu w syfie kazano nam to robić. Byłem w niewoli – tak się wtedy czułem – i tak sobie to tłumaczyłem, że ci sierżanci i porucznicy to dewianci, elementy aspołeczne, więc nie ma się co po nich spodziewać normalności. To wychowankowie tej sowieckiej szkoły jazdy myślowej: wszyscy tak samo, to samo. Prysznic raz w tygodniu i spanie w piżamie. Niewola to kiepski stan, więc kiedy tylko mogłem, to rozluźniałem swe pęta. Kolegom to nie przeszkadzało, ale sierżancina, który obudził nas w ramach alarmu w środku nocy i zobaczył mnie podrywającego się z wyrka gołego był równie zszokowany co ja. On, że można spać bez ubrania. Ja, że jego to dziwi. Dwa różne kręgi kulturowe. Może bał się widoku mojego fiutka?
Odpowiednio wysoka dawka alkoholu plus zmęczenie ciężką fizolską pracą czasem sprawia, że usypiam w opakowaniu. Wtedy sen nie jest treściwy, nie niesie wypoczynku, nie regeneruje. Noc w szpitalu w piżamie przetrwałem, zbolały po zabiegu, więc nie oczekiwałem, że obudzę się świeży i wypoczęty. Wspólna noc w hotelu z kolegami w delegacji? – spałem w majtkach i też nie było fajnie. Obudziłem się zanim zadzwonił budzik. Nawet tyle ubrania na sobie sprawiło, że moje cielsko czuło nienormalność sytuacji.
oceny: bezbłędne / znakomite
Dlaczego??
Ponieważ życie zbiorowe regulują inne normy nie dlatego, że tacy jesteśmy pruderyjni, a po to, by nie komplikować i tak SKOMPLIKOWANEJ, zagęszczonej, n i e n o r m a l n e j bardzo niekomfortowej sytuacji