Przejdź do komentarzyZapytanie
Tekst 63 z 204 ze zbioru: Wolna przestrzeń
Autor
Gatunekproza poetycka
Formawiersz biały
Data dodania2021-02-10
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1000

Zapytanie


Drzewa za oknem trzymają na  koronie czapę śniegu. 

Cieszą się tym okrycie 

przed siarczystym mrozem,  skrycie pełznącym,

sprawdzającym moc zabezpieczeń przed śmiertelnym 

ciosem wymarznięcia. 

 

Spoglądają w okno z wielkim zapytaniem:  

Czy zabezpieczamy „ pierwiastek życia” 

w posiadanym ludzkim bycie? 

 

Pod pierzyną śniegu trwa probierz roślin,

gdzie zły mróz dobiera się do korzeni. 

Czuję jakby podłączono w ten probierz zmarłego,

którego złożono w grobie, 

a posiadane dobro wiary zabezpiecza na drugie życie.


  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Jeżeli nie zadasz sobie dużo bardziej istotnego pytania,
po co Bóg stworzył lute mrozy, które każdego roku zabijają wszystko, co najsłabsze, to to twoje przed nami zapytanie pozostanie tylko tym, czym naprawdę jest: biciem piany.
© 2010-2016 by Creative Media
×