Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-04-03 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 778 |
OŁOWIANA NIEZALEŻNOŚĆ
czas w coraz cięższych podkowach kuśtyka
pociąga z beki zagryza pieczystym
nie ma pojęcia co znaczy weganizm
trzyma się tempa z wprawą cymbalisty
wszystko mu jedno że się na liczniku
wykoślawiło od zeszłej soboty
ćwiczy bezdusznie monotonne rytmy
ciągnie za uszy podszczypuje stopy
przemycam pacierz przepijając kawą
do Najwyższego o paliwo proszę
dzień się wypięknia wypada docenić
treść makijażu - do nogi kalosze!