Tekst 3 z 2 ze zbioru: insultes et faux
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2021-05-04 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 812 |
Nad Wisłą
stoję w oddali i zatracam swe lęki,
patrząc z pasma Cieńkowa
na Czantorię Wielką.
Nad Wisłą,
wieczorem,
o zachodzie słońca,
czuje się zahipnotyzowany.
Nad Wisłą
ostatnie dochodzące promienie słońca
giną wśród blednącego przez mgłę krajobrazu.
Zauważam jak powoli bije mi serce.
Nad Wisłą,
której prawie nie widać,
patrzę na wszystko z bezpiecznej odległości,
z wieży widokowej.
Nad Wisłą
definiuje siebie,
gdy ptaki na drzewie ochoczo świergolą,
dochodzi do mnie dawnych dni wspomnienie.
Nad Wisłą
czuje się wolny,
gdzie leżąc na trawie bękarty przyrody mnie bałwochwalą,
sprawiają, że czuje się jak górnicy, widzący koboldy.
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre
Zabrakło ogonka w "definiuję", ale to nieistotny drobiazg.
Jesteś z pochodzenia Francuzem czy miłośnikiem tego języka. gdyż tytuły Twoich wierszy (te co czytałam) są po francusku.
Pozdrowienia!
oceny: dobre / znakomite
Nie podoba mi się wers: gdzie leżąc na trawie bękarty mnie bałwochwalą. Przypomina mi to klasyczny przykład tego typu błędu składniowego: Idąc ulicą, pędziły samochody. Moim zdaniem należało napisać: gdy leżę na trawie, bękarty mnie bałwochwalą.
oceny: bezbłędne / znakomite
To, co bardzo go róźni od innych tekstów tego samego gatunku, to zdecydowanie odmienna, wyciszona tonacja i całkowity brak patosu i ojczyźnianego zadęcia.
Ojczyznę kochać trzeba i szanować,
Nie deptać flagi i nie pluć na godło.
/T.Love, Muniek Staszczyk, 1989 r./
zatracam lęki
Nad Wisłą
czuję się zahipnotyzowany
Nad Wisłą
definiuję siebie
Nad Wisłą
czuję się wolny
(vide kolejne liryczne wyznania)
Jedynie w swoim rodzinnym kraju jestem u siebie w domu.
Piękny, stonowany, bardzo intymny hołd złożony Matce-Ojczyźnie