Tekst 10 z 61 ze zbioru: Antidotum
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-10-13 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2046 |
Będziemy dalej krzyże nieść,
sPiSując tekst-przesłanie –
od wrogów nas… – na ustach pieśń!
…wystrzegaj dobry Panie.
Ze sceny choćby przyszło zejść,
coś w rękach POzostanie –
na przyszłość nas… – wypnijmy pierś!
…zaopatrz dobry Panie.
KUuriozum – KIj Z frazesów spleść,
że nowy ład nastanie –
mądrością nas… – najeżmy sierść!
…przepełnij dobry Panie.
Znów rozkażemy ZLewki jeść,
bez modłów, na śniadanie –
gdy rządzić dasz… – oddajmy cześć!
…nasz wiecznie żywy panie.
Najwyższy czas PoStuLat wnieść,
niech wiara z nami stanie –
od panów nas… – podnieśmy pięść!
…uwolnij dobry Panie.
Głos z lewa, z prawa, pal to sześć,
przyjadło się gadanie –
wypróżnij nam… żołądków treść!
A Ty wciąż milczysz Panie…
sondaż na dzisiaj
foto net
oceny: bezbłędne / znakomite
Ta złowieszcza polityka wdarła się dopiero do portalu od śnieżnej Wielkiejnocy Roku Pańskiego 2013.
Przedtem jej nie było; istniała raczej łagodna, niekiedy ciut przyciężkawa satyra, ale satyra nikogo raczej nie kalecząca, nie drażniąca, dla myślących "inaczej", powiedzmy: tolerancyjna.
Później namieszał i zamieszał demon, który napuścił tzw. wenę, która do tej pory - z mniejszym lub większym nasileniem - trwa.
Bardzo serdecznie :)))
Są jednak uproszczenia z którymi trudno mi się zgodzić i stanowią wykrzywienie rzeczywistości .
Wiersz ten bardziej rozumiem jako zagubienie przeciętnego Polaka w natłoku informacji wyborczych niż jako satyrę lub kpinę .
Czytałem z zainteresowaniem - czytałem nawet głośno .
Z uznaniem .
z litanią w sercach - splunął cieć
frustracjo marsz w okopy!
polskim Mojżeszem orła wznieś
wyprowadź z EuroWiochy
Zapewne mamy jako jednostki nikły wpływ na politykę jednak nasze oburzenie lub akceptacja wykazywane są w sondażach. A one kształtują politykę władz.
Na ile sobie pozwolimy na tyle nas okradną .
oceny: bezbłędne / znakomite
dla wszystkich nas przesłanie?
Że władza musi spać, pić, jeść,
Co zarządziłeś przecież też,
Nasz dobry Boże Panie!
(patrz tekst i tytuły)
jako gatunek literacki
jest błagalną modlitwą /często z refrenem/
u nas w katolicyzmie kierowaną najczęściej do Chrystusa albo do Jego Matki, do św. Józefa oraz do wszystkich innych świętych.
To, co tutaj widzimy, to zamierzona, wyraźnie groteskowa trawestacja /parodia/ tego gatunku
NIE MA takiej rzeczy uświęconej, której nie towarzyszyłoby jakieś profanum
z p. Bogiem
Stworzycielem Nieba i Ziemi
Panem wszelkiego stworzenia
jesteśmy
jak z pierwszym lepszym ziomalem
"na ty"
wystrzegaj
zaopatrz
przepełnij
uwolnij
opróżnij
Mamy tutaj ten sam
kropka w kropkę jak w Kościele
ton pospolitowania się za pan brat świnia z pasterzem
?