Tekst 33 z 38 ze zbioru: Parafrazy Marchołtowe. Absurdeski
Autor | |
Gatunek | przygodowe |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-05-23 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1150 |
Ojej, jejku, rany, kurczę,
że mnie się przydarzyło:
już tył podtarty łopianem
jeszcze w garści majty
gdy ja bez obucia
chociem nie contessa
niejaka Gardner Ava
gnam na bosaka -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Oto w lesie ujrzałam
stwora jakiegoś – bobaka
z penisem na kilometr
co mu wisiał - - wisiał - - -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
- - - i sobie jeszcze powiewał - - -
19.05.2021
oceny: bezbłędne / znakomite
no!
Jejku,
jejku,
olaboga!;)
:-D :-D :-D
Wreszcie i "łono" na dodatek tej bez przerwy eksploatowanej "Natury" ma prawo się zbuntować, jeżeli owa poetessa gniecie je i gniecie, i jeszcze się tym chwali, jak je maltretuje, ekolożka jedna:-D
Serdecznie :-D
Aby utwór tylko spadł z listy wedle portalowej "mowy miłości" vs ********
Nie daj Boże, napisać coś spostrzegawczo dowcipnego ;-)
Za komentarze natomiast: dzięki najpiękniejsze :)