Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2021-06-20 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 821 |
W podziękowaniu dla Biało-Czerwonych
Piwoniami czarowałam naszych piłkarzy przed meczem z Hiszpanią, piwoniami też (prosto z mojego ogrodu) dziękuję im za wspaniały mecz.
Dlaczego piwoniami? Celowo je użyłam, gdyż są one symbolem prawdziwego początku lata, a więc Waszego czasu, drodzy nasi piłkarze, czasu — na pokazanie na co Was stać. I po to jeszcze, aby odczarować wszelkie niepowodzenia. Z wiarą, że ich sproszkowanych korzeni nikomu nie trzeba będzie aplikować. Dlaczego mówię o ich korzeniach? Ano dlatego, że są remedium (znanym od wieków) na ewentualne smutki, ból, cierpienia. Tymi pięknymi kwiatami staram się więc odczarować zaistnienie takich sytuacji, które mogłyby podobne uczucia wywołać.
Zdaję sobie sprawę, że wiele stresu przeżyliście, i my z Wami, i pewnie jeszcze przeżyjemy, ale wierzę, że przełoży się on na Waszą wspaniałą grę, a tym samym, na jak najdłuższe trwanie na Euro 2020.
oceny: bezbłędne / znakomite
Ja oczywiście też życzę całym sercem. W środę mnie znów czeka maraton piłkarski. :)
Wyszło tak, jak powiedział po meczu Lewandowski: „Zabrakło umiejętności”. Dobrze, że chociaż on grał w miarę dobrze, bo cała złość polskich kibiców na nim by się skrupiła.
Może za rok, na Mundialu, będzie lepiej... Może! :)