Na swojej drodze spotkałam sporo przeszkód, które nie umożliwiły mi przejście dalej. Mówią, że czasem trzeba przejść przez te ciernie, aby dotrzeć do przepięknej polany pełnej kwiatów. To wcale nie musi być droga prosta i krótka. Może być ona kręta i bardzo długa. Każda przeszkoda na pozór niemożliwa do pokonania jest tą barierą, ale jak się ją pokona to staje wtedy silniejszym. Chociaż zdaję sobie sprawę, że z każdą kolejną przeszkodą będzie coraz ciężej, ale nie poddaję się. I co z tego, że mogę zbłądzić. I co z tego, że coś mi nie wyjdzie lub popełnię błąd. To zawsze na przyszłość wiem czego mam unikać. Jak mam dotrzeć i nie popełniać błędu ponownie. Bo tak naprawdę to życie nie jest bajką ze szczęśliwym zakończeniem. To nie jest gra gdzie można spauzować i zacząć wszystko od nowa. Czasu nie da się cofnąć i naprawić wszystkiego. Tak samo łzami nie da się ożywić kogoś zmarłego. Każdy coś w życiu przeżył i ma swoją historię. Ta historia to co już się przeżyło. To też jest co tu i teraz. Oraz to co jeszcze się wydarzy. Więc nigdy nie jest łatwo dążyć do realizacji własnych marzeń, ale przynajmniej warto spróbować. Trzeba zawalczyć o siebie i powiedzieć DOŚĆ jeśli tego potrzeba. Ale wiem, że to nie będzie takie proste. Sama wiem to po sobie. To jest ten cel. To ta chwila. Być może to jest odpowiedź.