Tekst 1 z 1 ze zbioru: wiersze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-09-12 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 415 |
nieśmiało na oścież otwieram ramiona
gdy lato gorące z pozornych niezdołań
obnaża swe zmysły drżące jak motyle
a dreszczem ostatnim ciało wnet przeszyje
palcami jak powój co treliaż oplata
z lubością smakuję treść pełnego lata
pośród malw różowych i groszków pachnących
łaknąć każdej chwili nim lipiec się skończy
łaknąc każdej chwili nim lipiec się skończy
i nastanie sierpień mamiący owocem
kaliny co wiosną kwieciem swym mamrocze
najczulsze wyznania zamykając w czerwień
bezwstydnie oddaję się boskiej Minerwie
zanim cierpkość głogów wkradnie się do duszy
a chmury wrześniowe zaczną się burmuszyć
wonny bukiet wspomnień uwieczniam wersami
wciąż letnia dziewczyna choć z chryzantemami
Tak trzymaj :)
Serdeczności
oceny: bezbłędne / znakomite
w każdym wyrazie, w każdej literze bardzo świeża - i to na bogato
z lubością smakuję treść pełnego lata
łaknąc każdej chwili nim lipiec się skończy
(vide stosowny fragment)
Co ciekawe, lato w wierszu nie jest wcale porą roku - jest stanem umysłu w fazie apoteozy dla życia. Kto raz zaznał takiego oświecenia, nigdy nie będzie żałował, że się narodził.
Taka na kolanach zachwytu dziękczynna postawa przeprowadzi każdego ciebie, który jesteś latem, przez najstraszniejsze doliny, kry i góry oceanu lodowatego