Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-11-21 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1030 |
modliłam się do ciebie i przyszedłeś w nocy
modliłam się do ciebie i przyszedłeś w nocy
śmiertelny, lecz obcy. zimne ciało, wyostrzony kontur,
zapach też już nie był twój i bliskość niemożliwa.
miłość nie z tego świata jest jeszcze trudniejsza.
patrzyłeś na mnie i nie rozumiałeś, a ja
nie wiedziałam, jak ci powiedzieć, że ciebie już nie ma.
sen śnił się długo. byliśmy razem, lecz z taką rozpaczą,
że obudził mnie strach. patrzyłam w ciemność pokoju z ulgą,
której się wstydziłam, bo przecież tak bardzo tęsknię za tobą.
dzień rozkwitł zapomnieniem, żółte liście brzozy szeleściły
na uspokojenie. ktoś rzucił żart jak piłkę, którą zręcznie złapałam.
wieczorem tańczyłam tango. ocho cortado wychodziły mi już nieźle,
a o molinete mój partner powiedziałby, że prawie doskonała,
gdyby umiał tak jak ty pochwalić.
w drodze do domu koronka z łez pokryła moją twarz
i przysłoniła granatowe niebo, gwiazdy, drzewa i ulice,
więc zacząłeś mnie pocieszać, a nawet powiedziałeś,
że nie musisz we śnie przychodzić - przecież żyjesz we mnie
i te wszystkie taneczne kroki były i twoim udziałem.
kochany, oszukuję się ciągle, żeby żyć.
ludzie mówią, że jestem silną kobietą.
może i tak jest w dzień,
ale wieczorami w ciemnościach słaba i drżąca
modlę się do ciebie.
oceny: bezbłędne / znakomite
Tak było z płaczem Ojca nad mogiłką Orszulki, tak było z Litwą, Ojczyzną moją - i tak jest z "modliłam się do ciebie, i przyszedłeś w nocy"
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite