Tekst 120 z 176 ze zbioru: Powierszam tobie
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-12-01 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 863 |
pieprzyć poezję
gdy brakuje pikanterii
wystarczy gorycz przesolonej zupy
jej nikt nie kocha peanu nie pisze
tłuszcz rybim okiem udaje pożądliwość
wietrzę bukiety
nie pomaga negliż rozebranej cebuli
i smukłość szparagowej
ostro uwodzi papryka
kolorami miłości
pieprzę więc tę poezję drażniącą nozdrza
otworzę okno przewietrzę duszne klimaty
`...przy fontannie zmoczę łeb...`*
* Cyt. E. Stachura
Z wierszy uchodzi życie.
Ludzie! Kochani złoci!
Czemu wy tak pieprzycie?
Przekornie i z jajami apel, by "pieprzyć poezję", w tekście, gdzie mowa o
- zupie;
- o /kuchennych/ bukietach;
- roznegliżowanej cebuli;
- smukłych szparagach;
- ostrym uwodzeniu papryki;
- gdzie /w domyśle/ tyle dzisiaj /oryginalnych egzotycznych/ przypraw: szafran, pieprz i wanilia -
niesie przesłanie:
poezja nie może być nijaka, bez wyrazu i bez smaku!
Pieprzyć i dosalać,
Wiersze i piosenki!
Pieprzyć i dosmaczać,
Żeby szły od ręki.
oceny: bezbłędne / znakomite
Trzeba koniecznie pieprzyć poezję drażniącą nozdrza, mówiąc kolokwialnie, "pieprzyć czyjeś bździny" i co i rusz wietrzyć tę duchotę-ciasnotę, kiedy od natłoku nijakości i bezsmaku w s z y s t k i m nam robi się słabo
(patrz finalne - i na trzeźwo! - frazy)