Przejdź do komentarzyMigotanie Szans
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Różne teksty
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2022-07-12
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń559

Milknie przesypywanie okiennic,

w zamkach wyśpiewanych z milionów ziarenek.


Na plaży zasypiają strudzone okruszki dnia.

Zrobione na szaro zmierzchem,

śnią o wirującej klepsydrze, spowalnianej czasem.


A jeszcze tyle w nich niedokończoności.


Niewielkie łódki wyrzeźbione w pomarańczowym lśnieniu,

migoczą na utopionym niebie, swoje zbłąkane dna.


Wpatrzone w skrzyżowany horyzont,

poprzez przezroczyste zwierciadła,

cicho pluskają modlitwy niemych ryb,

pośród pływających otwartych brzytew.


Może ktoś niebawem, zaciśnie w dłoni,

okrwawioną ostatnią chwilę.

Wyrzeźbi bruzdy, poprzez miękką płytkość pytań,

gdzie umarły odpowiedzi.


A jeśli przywoła świt,

co opatrzy ranę pierwszym wypłynięciem.


Brzeg opustoszał. Zniknęły pozostawione ślady.

Lecz na falach serfują niezatapialne dusze.

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Pamietam Twoje pierwsze teksty na tym portalu. Nazywałem je "dekaośne". Twoje najnowsze teksty też są dekaośne, ale już inczej. Poszedłeś mocno naprzód. Gratulacje.
avatar
Artyści - w tym Poeci - z grubsza rzecz biorąc, dzielą się na tych, co widzą szklankę /z ambrozją/ do połowy pełną, i na tych, co ją widzą od połowy pustą.

Ten Poeta widzi i samą szklankę, i jej bezcenną zmienną płynną zawartość

je-dno-cześ-nie
avatar
To dlatego

Będzie lepiej!
Będzie lepiej,
Tylko lepiej -
Mamy siebie!

/Tymek, MIYO "Będzie lepiej" 2021/
© 2010-2016 by Creative Media
×