Tekst 100 z 133 ze zbioru: Oczko, misie, puszcza
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2022-12-01 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 652 |
Otwieram lodówkę,
a w niej cudów nie ma -
nie ma pana Johna,
nie ma Dobrościema!
Nawet ichni ogon
żaden się nie ciągnie...
Bojowych zastępów
też nie ma! Nie powiem,
jak bardzo to cieszy!
Lodówka kochana!
No a na paginie?
Piana - pana... i pana... i pana...
oceny: bezbłędne / znakomite
W mej lodówce:
Chleb po osiem,
Smalec, sztućce (??),
Dwie butelki mleka.
Zawsze-ć ta "opieka"
Wesprze tak człowieka,
Co groszem nie cuchnie,
Od czego nie spuchniesz.
A kto światło zgasi?
Jak to? Światło? Nasi!
Ani śladu pani
Wszyscy na mundialu
Piłki fani zakochani
Więc nie wiem czy tekst ma inny podtekst .