Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2023-04-24 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 395 |
gdybym umiała cię uwiecznić
na mojej ulubionej koszuli
lub starej sukni ślubnej
byłbyś czarną postacią
w tle zszarzałej bieli
po użyciu znowu bym cię wyprała
potem mocno
wykręciła w dłoniach
na sznurku rozwiesiła
byś powiewał w oknie ot tak
przy okazji mógłbyś odstraszać gołębie
by tak bezkarnie nie lęgły się na parapecie
rankiem jest najgorzej
widzę spadające gwiazdy
wyglądam przez okno
już wiosna maj grudniowy
w śniegu się tapla
żadna koszula tobą nie pachnie
nadzieja jak pieprz biały wierci w nosie
pobudza gruczoły łzowe
czarne ziarenko kawy
przed procesem palenia było zielone
zapach moich perfum łapiesz jak motyle w powietrzu
zostaje ci po mnie lotna namiastka
niczego więcej nie dostaniesz chociaż nigdy tak bardzo
wszędzie cię pełno i wiecznie tak mało
jesteś jak wielka czarna plama
jak kleks na białej kartce papieru
jak niewypał pod przebiśniegiem
tęcza to nie tyko tajne przejście dla poetów
Tęcza tak jak wszystko w życiu może być pozbawiona kolorów
bociany w tym roku przyleciały do Strasburga z opóźnieniem
tylko szare wróble wciąż nad głowa krążą
słyszę helikoptery i salwy zwycięskich strzałów