Przejdź do komentarzyWŁAŚCIWY WYBÒR
Tekst 208 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formawiersz / poemat
Data dodania2011-01-14
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń9207

WŁAŚCIWY WYBÒR


Nie trzymałem się spódnicy, wychowawczych ram

Zdarłem buty na ulicy, dorastałem sam

Niepotrzebna mi mamusia, ojciec zbędny frak

Nie lubiłem też cycusia, to nie dla mnie smak



Nie trzymałem dobrze pióra, wciąż robiłem kleksy

W szkole śmiechy, w domu bura, stąd moje kompleksy

Już margines na mnie mrugał, byłbym pewnie wpadł

Gdyby nie ten zgrabny mundur, w którym przyszedł brat



Tak zostałem stróżem prawa, wcale nie narzekam

Nie obawiam się zwolnienia, na pensję nie czekam

Po ulicach spaceruję, z ludźmi czasem gadam

Jeśli ktoś o drogę spyta, grzecznie odpowiadam



Nie narzucam się przestępcom, mniej mandatów piszę

Jestem więcej psychologiem, komplementy słyszę

Kiedy większość gdzieś do pracy biegnie ze skowytem

Cieszę się, że wkrótce będę młodym emerytem




  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo dobry tekst, nie znam zasad oceniania, ale to jest na prawdę dobre
avatar
Odkąd jestem stróżem prawa,
Nie mam już znajomych;
Ciężki chleb to, ciężka strawa -
Sukces mój znikomy.
avatar
Właściwy wybór (patrz tytuł) - to ironia, i stąd ten gatunek satyra/groteska
avatar
"Jeżeli policjant zarabia więcej niż nauczyciel, to żyjemy w państwie policyjnym." I kto to nam, żyjącym z panem władzą na krawężniku na co dzień i blisko, po sąsiedzku jako pierwszy na świecie uzmysłowił?
© 2010-2016 by Creative Media
×