Autor | |
Gatunek | bajka |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2023-12-04 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 297 |
W małym mieście, w pewnym kraju
(a to było chyba w maju)
występował magik pewien -
sztukmistrz, co wystawiał rewię.
Cała sala wypełniona,
na estradzie on, w ukłonach.
Sztuczek różnych multum znał;
na skrzypeczkach z liści grał.
Z kapelusza deszcz motyli
kolorowych w jednej chwili
zamigotał całą scenę,
budząc podziw i zdumienie!
Wyczarował tez dorożkę,
odpiął starszej pani broszkę,
z której niczym z telefonu
w mig dodzwonił się do domu.
Klasnął w dłonie i w rumaka
zmienił kreta - ależ draka!
I zadyma była też,
gdy rumaka dosiadł pies!
Jeszcze jeden cud uczynił:
w czymś posępniak mu zawinił,
więc obrócił go dwa razy,
a tamtemu (szok!) na twarzy
zakwitł uśmiech... Bardzo dziwne,
śmiały się mrukowi piwne
oczy, choć bez jego woli
i się śmieją do tej pory!
Magik nagle w sprytny sposób
znikł na oczach setek osób,
którym snem sie wydał trik...
I... niejeden portfel znikł!
* Kwiecień 2008