Tekst 255 z 255 ze zbioru: Różne teksty
Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2024-01-13 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 514 |
U podnóża góry leży niewielkie miasteczko.
Tubylcy wiedli spokojne życie, ale nie całkiem.
Egzystencje zakłócał wieczny smród dobiegający z Szambiego.
Miał pseudonim pasujący do skazy.
Nawet po wielokrotnych kąpielach w olejkach wonnych,
zostawał uporczywie w nim.
Pewnego razu, społeczność nawiedził tajemniczy morderca.
Niby każdy wiedział jak wygląda,
ale żadne służby oraz obywatelski komitet, nie zdołali go schwytać.
Zarówno na gorącym uczynku, jak i po.
Liczebność mieszkańców niepokojąco malała.
Kiedyś o świtaniu, cuchnący spacerował szlakiem górskim.
Napotkał mordercę, a ten odruchowo cofnął ciało, porażony odorem.
Deczko za daleko. Poza krawędź przepaści.
Zdecydowano jednak wygnać Szambiego.
Wdzięczność zobowiązuje.
A przecież nadal śmierdział.
oceny: bezbłędne / znakomite
/OPRÓCZ LEGALNYCH/
13 TYSIĘCY nielegalnych wysypisk śmieci
-----------------------------------------
W JAKIEJ FAZIE ROZKŁADU JEST NASZE UNIJNE EUROPEJSKIE PAŃSTWO
??
Czas już na agonię!
Władza Tobą włada,
Kościół Ciebie broni...
Ale, święta Polsko,
Giniesz w śmieci toni!
oceny: bezbłędne / znakomite