Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2024-04-21 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 232 |
Rośnie w sadzie stara grusza –
gałęziami wiatr porusza.
Gruszę lubią wtedy dzieci -
patrzą w płatki, które lecą
niczym śnieg, pomimo wiosny.
Kilka lat ta grusza rosła,
aby cieszyć w sadzie bielą,
nim się płatki nie rozścielą
w cieniu. W trawie się rozpłyną,
by po pewnym czasie zginąć.
Wtedy grusza da owoce;
lato suto je ozłoci
i zależnie od rodzaju
pomaluje. I ty maluj
gruszki żółte i czerwone.
Zobacz – widać je z balkonu.
Potem mama, albo babcia
stwierdzi – już dojrzała klapsa!
Faworytka też niczego,
chociaż takie stare drzewo.
A bonkrety, lukasówki
na jesieni do fartuszków
powpadają, skuszą smakiem
i niezwykłym aromatem.
Gdy już zima będzie bliska
inne gruszki włoży w miskę
gospodyni. By do szklanki
zimą kompot z paryżanki
i z dorodnej komisówki
móc nalewać. Lub do kubka.
Drzewa liście zgubią – wiecie,
ale się nie martwcie, dzieci.
Jedzcie gruszki z apetytem -
konfitury wyśmienite,
pijcie soki i kompoty,
jedzcie w occie i w syropie.
Z wiosną znowu będą białe
grusz gałązki - w kwiatach całe,
które dają obietnicę
owocować znów obficie.
_________
* Maj 2014