Tekst 118 z 105 ze zbioru: Moje wiersze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2024-05-29 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 217 |
Przeczytam ci moje wiersze
może nie są doskonałe
ale oddają co pod skórką
i za podszewką.
Śmiejesz się kochana
że to nie o tobie
siedzimy na ławce
pod kasztanem
kwitną teraz
jak w piosence.
Grzdylujemy wino
jak w czasach klasycznych
rumieńce niedomówień
czytam
bez przyzwoitek archaicznych.
Czas kurczy się i rozciąga
odmierza furkotanie
wpół wypalony papieros
parzy platonizmem poetyckim.
Powietrze pachnie chemią
wiersz kończy się fanfarami
słońce zaszło
- Na wiersze mnie nie weźmiesz
- Chodźmy na pizzę.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite