Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2024-08-31 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 129 |
mówią: -kobieto bujasz w obłokach
i notorycznie lewitujesz!
a ja po ziemi twardo stąpam,
czasem dosłownie nóg nie czuję.
nalewam wtedy w miskę wodę,
w bocheńskiej soli moczę stopy
i mimochodem przez przypadek
widzę fantazje w zwykłej kropli.
jak w szklanej kuli czarodziejka
przeglądam losy innych ludzi.
przecieram oczy – dziw! nie wierzę!
a woda w misce już się studzi.
tak mnie wciągają te obrazy...!
ręcznikiem sprawnie suszę nogi -
tym który lubię - w żółte pasy.
silan roztacza zapach błogi.
zaprasza mnie w klimaty łąki;
barwne motyle, ptaki, trele...
papier niezbędny też w stokrotki
po ścianie się kwiatami ściele.
zużyty ręcznik pragmatycznie
pakuję – bęc! - do brudownika,
a pejzaż jak uparty osioł
i tak sprzed oczu mi nie znika.
wkładam pończochę samonośkę.
starym zwyczajem dziwy prawi,
że jest utkana przez pająki.
wkurzona krzyczę: - niech to diabli!
chyba się zdrzemnę i odpocznę
od majaczących wkoło rojeń.
wracam na ziemię - zadudniło
między łazienką a pokojem.
___________
* Październik 2006
tymczasem przerwę tę opowieść
zanim zdążycie zasnąć z nudów.