Przejdź do komentarzyjestem śmiechem, będę
Tekst 137 z 140 ze zbioru: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2024-10-09
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń158

dla świata ledwie pyłkiem jestem, 

głośnego śmiechu dzwonnym głosem 

echo go niesie, poryw wiatru 

tym śmiechem melancholię płoszy 


dziecinną salwą, która każe 

w naiwne wierzyć rozbawienie 

i wiarygodną przyjąć pozę, 

którą ktoś nazwie zdziecinnieniem 


śmiech pusty drży, a iskra fałszu 

w tle oszukańczym świeci blaskiem, 

sztuczną pozłotą, nutą szlochu, 

wyrwaną z szamańskiego transu 


śmiechu mój, drogi przyjacielu 

ty jeden wiernym towarzyszem, 

gdy nie mam siły by otwarcie 

rytm poplątany płaczem słyszeć







______________

* Wrzesień 2008

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×