Tekst 137 z 140 ze zbioru: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2024-10-09 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 158 |
dla świata ledwie pyłkiem jestem,
głośnego śmiechu dzwonnym głosem
echo go niesie, poryw wiatru
tym śmiechem melancholię płoszy
dziecinną salwą, która każe
w naiwne wierzyć rozbawienie
i wiarygodną przyjąć pozę,
którą ktoś nazwie zdziecinnieniem
śmiech pusty drży, a iskra fałszu
w tle oszukańczym świeci blaskiem,
sztuczną pozłotą, nutą szlochu,
wyrwaną z szamańskiego transu
śmiechu mój, drogi przyjacielu
ty jeden wiernym towarzyszem,
gdy nie mam siły by otwarcie
rytm poplątany płaczem słyszeć
______________
* Wrzesień 2008