Przejdź do komentarzyzastrzyk fenolu
Tekst 24 z 18 ze zbioru: między Bogiem a prawdą
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2024-12-07
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń115

już właśnie

miałem umierać z głodu i

otwarły się drzwi

do boskiego ustronia...


...wystrzelony w modlitwie

jak kamień z procy

wątłej materii

uderzam

w splot słoneczny nieba i


ruszam dalej

po świetlistych lianach

splątanych dusz

tam

gdzie ludzka wyobraźnia

nawet nie musnęła


tajemnicy

twojego oblicza





*Maksymilian Maria Kolbe 14.08.1941



  Spis treści zbioru
Komentarze (8)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Takich jak o. Maksymilian Kolbe

uśmierconych głodem, zastrzykiem fenolu,
zagazowanych,
zakatowanych,
rozstrzelanych,
zabitych,
uduszonych,
powieszonych
wyniszczonych pracą

itd., itd.

w samej tylko okupacyjnej Polsce było

SZEŚĆ MILIONÓW
avatar
Kiedy ojciec /żołnierz/

idzie bronić swego domu,

nikt mu pomnika nie stawia, bo w Polsce zabrakłoby marmurów i spiżu, by tak uświęcić Ich pamięć
avatar
W tej strasznej procesji

/w której wystarczyło być Polakiem, żeby za to iść do pieca/

o. M. Kolbe był szeregowym sołnierzem
avatar
Napisałam

ż o ł n i e r z e m
avatar
Piękny, poruszający wiersz, Mikeszu.
Dobrze jest czytać TAKĄ poezję.

Serdecznie...
avatar
Dziękuję za dobre słowo.
Pozdrawiam.
avatar
Uderzaj w splot słoneczny nieba, gdyż w splot słoneczny bić potrzeba! To niebo - tak milczące - zbudzić w końcu trzeba!
avatar
Właśnie tak jak piszesz.
Dziękuję za komentarz, pozdrawiam.
© 2010-2016 by Creative Media
×