Przejdź do komentarzyOd cienia do cienia
Tekst 2 z 2 ze zbioru: Twórczość radosna
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2025-01-10
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń24

Poczęłam się jeszcze raz, wbrew

prawu do samotności.

Ocknęłam ze zbyt długiej przypowieści,

aby zaznać tego, co urodzajne, płowe

i do rozkoszy cielesne.


Gdzieś u wejścia

rozgościła się ciemność - dość potężna,

aby nadać imię,

przywołać do porządku.

Przyjrzałam się drugiej stronie

wszechświata - wszystkie niedoszłe łzy

jaśnieją na napiętej skórze.


Kochałam Cię od cienia do cienia,

ofiarowałam przyszłość,

wyrzekałam wydatnej zazdrości.

Usiłowałam pojednać się z wiatrem,

z jego niedokończoną tęsknotą,

ze słowem nie do pary.


Pytania, bardzo wieloznaczne,

karmiły mnie uśmiechem,

choć wiedziałam: daleko stąd

do ziemi, daleko do zrozumienia.


Zasypiam od niechcenia

pośród czarnych, sędziwych chmur,

aby przecisnąć się poza granice

niespełnienia, poza ściany,

które chroniły mnie

przed niepowołanymi ludźmi.


Serce, ściskające w lewej ręce

rozrzutne zapomnienie, stoi dziś u wejścia

do samotni, wbrew gwiazdom

przyszytym do skroni,

wbrew ramionom, które poczęły się

nie w porę, przeciwko nostalgii,

na złość wołaniom o sen.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×