Przejdź do komentarzyFacet z odzysku czyli miłości podejście drugie
Tekst 6 z 13 ze zbioru: Kobiety
Autor
Gatunekobyczajowe
Formaartykuł / esej
Data dodania2012-07-31
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2609

Poznajecie się, jest cudownie. On jest szarmancki i w lot czyta twoje życzenia. A do tego taki męski – czujesz, że odnalazłaś swoją drugą połówkę.

Spotykacie się już kilka tygodni – czas biegnie wam szybko, a ty liczysz już tylko godziny do następnej randki. Śmiejecie się w tych samych momentach na filmie, czytacie te same książki. On zawsze zauważy zmianę fryzury a kiedy masz gorszy dzień nie pyta co się stało – tylko przyjeżdża by być po prostu tuż obok.

Ideał…

Tak myślisz aż do chwili gdy okazuje się, że nie jesteś pierwsza. I nie chodzi tutaj o jego wielkie szkolne miłości czy jedną z tych ex o których oni nigdy nie zapominają.

Sprawa jest poważniejsza – on był już żonaty. I ma dzieci.

Oblewa cię zimny pot przeplatany falą gorąca. W głowie kotłują się myśli – ile byli razem, jakie są te dzieci, czy będzie chciał mieć kolejne, czy ma dobry kontakt z ex-żoną, dlaczego się rozstali…

Wracasz do domu – tym razem nie zapraszasz go ‘na drinka’, tylko zamykasz drzwi i czujesz jak wielki ciężar leży na twojej klatce piersiowej i za nic nie chce pozwolić tobie oddychać.

Starasz się uspokoić i zaczynasz te bezsensowną analizę. Chcesz znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania... Zapominasz, że przecież nie masz żadnych informacji.

Co robić?

Po pierwsze – nie panikuj i przyznaj że jeśli masz już trochę lat to lekką naiwnością byłaby nadzieja na znalezienie ideału pozbawionego przeszłości.

Po drugie – masz pytania – zadaj je! Nie odpowiadaj na nie sama. Kochasz go albo chcesz pokochać? Pytaj – o żonę, dzieci i finanse. Tak po prostu. Nie wstydź się – poznasz tutaj pierwszą z jego zalet wynikającą z tej sytuacji – jego dojrzałość.

Po trzecie – musisz być świadoma że taki związek to sztuka. Trudna sztuka kompromisu, miłości i wytrwałości.

Jeżeli go kochasz lub chcesz pokochać wiedz, że nigdy nie będzie tylko twój. Pewnie będziesz dla niego ważna, ale nie najważniejsza. Najważniejsze będą dzieci. I choć czytając o tym wydaje się to łatwe i zrozumiałe – miłość to uczucie egoistyczne które chce zawładnąć bliską nam osobą całkowicie.

A w takiej relacji już zawsze będziesz musiała się nim dzielić.

Po drugie dzielenie miłości to jedno – ale pamiętaj że on będzie dzielił także czas (poświęcając go tobie mniej niż oczekujesz) oraz pieniądze. Myślisz że to nieładnie pisać tutaj o finansach? Dlaczego? Stanowią jeden z ważniejszych elementów naszego życia a ty właśnie wkraczasz w relację, w której nie będziecie dzielić na pół ale na 3 lub 4 części. A to nie takie łatwe…

Kolejne kwestie to zazdrość – o NIĄ, o dzieci, o czas im poświęcany, o rozmowy o przeszłości, o święta rodzinne, o jego przeszłość która cały czas będzie stała pod drzwiami i od czasu do czasu zaglądała z szelmowskim uśmiechem mając gdzieś to jak bardzo cię to boli.

Masz dość? Wypisujesz się z tego? Chcesz go rzucić?

Nie rób tego!

Jeżeli go naprawdę kochasz i razem czuliście się wspaniale to niewiele powinno się zmienić. Przecież dalej będziecie lubili te same knajpki, wspólne gotowanie, wasze małe tajemnice i sex.

Przecież to ten sam facet, który jeszcze przed chwilą był dla ciebie wszystkim. Twoim IDEAŁEM…

Więc nie poddawaj się – przyjmij wszystko o czym pisałam do wiadomości i walcz!

Walcz o swoje szczęście i uczucie. O waszą wspólną przyszłość. Tak długo na to czekałaś i tak trudno było znaleźć prawdziwą miłość – nie rezygnuj z niej tylko dlatego że on już kiedyś zaryzykował.

Przecież to świadczy tylko o tym, że umie kochać, że nie obawia się małżeństwa, że wie jak to jest być razem. To sprawi, że będzie bardziej wyrozumiały i cierpliwy – a to już bardzo dużo w drodze do tego, aby wam się udało!

 Daj szansę… nie jemu… daj szansę sobie na szczęście!

  Spis treści zbioru
Komentarze (7)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Taki kącik porad kobiecych, wydawałoby się.
A jednak podoba mi się. Głębsze spojrzenie na zwykłe sprawy. Bardzo dobrze się czyta.
Parę potknięć przecinkowych.
avatar
Podzielam zdania lilly, a wyższe oceny stawiam dlatego, że jestem mniej ostry, bo starszy i bardziej już zużyty...
avatar
Zazdrość to podstawa związku,nie chora zazdrość o byle co,ale właściwa dawka jak lekarstwo,które nie pozwala na skoki w boki.
avatar
Dopiszę, że tam, gdzie brak zazdrości, nie ma miłości,więc wiadomo ,gdzie kochanek,gdzie były,a gdzie mąż, czy potencjalny kochanek.
avatar
Miłość jest DAWANIEM. Jeśli "kochasz", nastawiając się wyłącznie na branie, mylisz siebie z utrzymanką
avatar
Dobre rady ciotki z Prady czytają tylko kobiety. Szkoda
avatar
Miłość dzielona tylko we dwoje, pomnaża się - i jest to oczywista oczywistość i masło maślane.

Jeśli ją dzielisz w tercecie, nie mnoży ona niczego poza kolejnymi dramatami
© 2010-2016 by Creative Media
×