Przejdź do komentarzyMarznę u twego boku
Tekst 57 z 80 ze zbioru: zapatrzeni
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2012-09-22
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2437

wietrze

co sosnom bezboleśnie

igielne usuwasz liście

przerażliwie łomoczesz do okien

potarganym skrzydłem

królu

wilgotnej szarości


zanurzyłam się w twoim cieniu

smagana powietrzem roniącym łzy

zimne

jesienne

  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Smutno, obraz osamotnienia wilgotny od bólu.
avatar
Po mojemu:

"wietrze
co sosnom bezboleśnie
igielne usuwasz liście
przeraźliwie łomoczesz do okien
potarganym skrzydłem
królu
wilgotnej szarości

zanurzyłam się w twoim cieniu
smagana powietrzem"

Puenta, moim zdaniem, ociera się o komunał.

:)))
avatar
A nie zgodzę się z Tobą befano,ponieważ autor ma swoje myśli,a mnie łza przypomina jesienny deszcz.Gdzie tu jest komunał?To Ty prawisz komunały w tej chwili autorce.
avatar
Marznę u twego boku (patrz tytuł wiersza) - to rodzaj przykrywki, za którą kryje się niewyartykułowane wprost porównanie lirycznego "ty" - do wiatru

zanurzyłam się w twoim cieniu
smagana powietrzem roniącym łzy
zimne
jesienne

Jak widzimy, cień nie daje żadnej - nawet fizycznej - osłony. zapatrzeni (vide nagłówek zbioru) sami siebie skazujemy tylko na przegraną; ten rodzaj "ślepoty" prowadzi wyłącznie na manowce.

Piękna literacko przestrzeń poetycka
avatar
Ależ to piękne ...pozdrawiam z wielkim podobaniem :)
© 2010-2016 by Creative Media
×