Przejdź do komentarzyPO SYLWESTROWYM BALU
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2012-12-31
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3263

Napity harcerz raz leżał koło `Ruchu`

Chcący mu pomóc mówili: - Wstawaj druhu

Szybko jednak dali tyły

Bowiem tamten był otyły

Więc go podnosili już tylko na duchu

  Spis treści zbioru
Komentarze (9)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
A prawo harcerskie mówi: Harcerz pije i pali, byle go nie złapali. A tu biedaczyna dał się złapać, ale chyba tylko z powodu nadwagi. Limeryk wspaniały, natomiast w oryginale proponuję ewentualnie pierwszy wers zmienić na:
Napity harcerz leżał przy kiosku "Ruchu".
avatar
Nie miał biedak ruchu, więc skończył na brzuchu ;)
avatar
może ten biedak był tylko na gazie
więc nie napity jak w owym przekazie

nie mógł się długo doczekać wydania
toteż po budką zasnął z wyczerpania

łatwo się trafia młodego jelenia
otyłą kulą z lufy pomówieni

:)
avatar
powinno być "pomówienia"
avatar
To jest komentarz do komentarza. Gdzie tu jest mowa o jeleniach, polowaniu na jakiegoś młodego i pomówieniach? Nie rozumiem, a chciałbym.
avatar
Trochę wyobraźni i poczucia humoru, a wszystko stanie się przejrzyste.
avatar
Po prostu nie rozumiem obecności młodego jelenia (na którego ktoś poluje) w pana komentarzu. Nie wiem też o jakie pomówienia chodzi. Lufę jestem w stanie zrozumieć, bo niektórzy na kieliszek mówią lufka. Jeżeli Pański komentarz tyczy się tylko powyższego wiersza, to ja musiałem coś przeoczyć. Coś między wierszami.
avatar
Młody jeleń to druh, którego posądzono, że jest napity. W mojej interpretacji był tylko na gazie.
Toteż bez uzasadnienia, został napiętnowany strzałem z dubeltówki, którą nazwałem pomówieniem.

Pomówienie to bardzo niebezpieczna broń.

Jeśli nie jest to zrozumiałe, proszę wybaczyć, chyba miałem gonitwę myśli :)
avatar
To komendant hufca był.He he.
Kiedysspiewano - Hej zapisze siędo partii, zostanę hufcowym...
Ale serio to
Krew się wcale nie polała
Gdyż gorzała druha grzała
Rano łyknał kawy
i znowu był żwawy
ale to juz nie limerykowo niestety
© 2010-2016 by Creative Media
×