Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2013-01-25 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3485 |
Supergramatyczność
Powiem coś, a zaraz padnie pytanie;
trudniejsze od pytań są domysły.
Skończmy już z tą super gramatycznością,
żadne głoski nie wchodzą w rachubę;
jedynie siła ma siłę przebicia,
zwłaszcza, kiedy myślę jak bić potrafi..
Smak pytań jest już egzotyczny,
tylko piwo smakuje jak dawniej,
jak dawniej palenie powoduje raka,
a raki są różne, bywają też rzeczne;
mam w sobie jednego z nich,
błądzi w tył, jak zarost po bez męskiej wyspie,
odruchowo ssie żywiciela,
drga niczym hektar owłosionej dłoni,
osłonięty wstydem o ułamek sekundy za późno.
Ma jednak coś wspólnego z początkiem życia;
zaiste, prawdą jest natomiast jedno męskie jądro
dające mu początek i określony czas.
Zostaw tu, na wyspie, skarb z kawałka siebie,
dotknij skóry kobiety, jak się dotyka samego środka wulkanu,
zwierzęcia zaszczutego przez sforę,
kończyny o martwym krwioobiegu.
Noc wygładza ciało,
by przy porównaniu śniadania z kolacją
męska racja ponownie nie chorowała na artretyzm.
oceny: dobre / znakomite
W wierszu czytamy: "a zaraz padnie pytanie". I rzeczywiście padnie, nawet kilka.
Czy sposób zapisania tego wiersza jest świadomą prowokacją? Bo dlaczego tytuł brzmi "Supergramatyczność", a już w trzecim wersie jego piąty przypadek (kim? czym?) piszesz "super gramatycznością"? Czyżby tylko w mianowniku było to jedno słowo? Nie wiem też, dlaczego "bezmęska wyspa" jest u Ciebie "bez męską wyspą"? Nie rozumiem też, dlaczego przed "jak bić" nie stawiasz przecinka, ale za to stawiasz go przed "jak zarost", gdzie go ewidentnie być nie powinno? Czy też prowokacyjnie stawiasz dwie kropki po sobie, chociaż takiego znaku nie ma?
Bo jeżeli nie przeczytam zapewnienia, że wymienione błędy gramatyczne i ortograficzne są tutaj świadomą prowokacją, to ocena za poprawność językową nie może być zbyt wysoka.
oceny: bezbłędne / znakomite
Skończmy z tą supergramatycznością.
(vide tytuł i hasło przewodnie skierowane do niemęskich rozgadanych mężczyzn)
Jedynie siła ma siłę przebicia.
Tylko piwo smakuje jak dawniej.
Noc wygładza ciało.
Prawdą jest natomiast jedno
męskie jądro, dające początek i czas /życiu/.
(patrz tekst)
W życiu starzejącego się, kruchego /ciałem/ człowieka supergramatyczność
w sytuacji, kiedy jesteś BEZ PARY /jak na samotnej wyspie/,
nie rokuje żadnych zmian na lepsze. Żeby być dawcą życia, jak nie masz siły argumentów, od gadania /i supergramatyczności/ trzeba przejść do argumentu siły. NIE MA INNEJ OPCJI
To przecież proste!
By przy porównaniu śniadania z kolacją
męska racja nie chorowała na artretyzm.
(vide teza nie do obalenia)