Przejdź do komentarzyPrzygarnianie żeber
Tekst 10 z 27 ze zbioru: Nienakarmiony kraj
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2013-01-26
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2636

Przygarnianie żeber



Zgaś pijane serce.


Niech mają za swoje i ramiona,

by znieruchomiały.


Ciało zbyt dobrze je zna,

wszystkie żebra nienawykłe do wysokości oddechu,

zacisza, pełnego ubitej, płowej zwierzyny.


Zaproś mnie, byśmy mogli

przetłumaczyć język na znajome miejsca.

Pijane serca galopują nierównowagą krwi.


Ramiona nawykły do chodników –

obiecująca wysokość na wysokości oczu

łowią każdy ciężar żebra.


Lecz rozwichrzone żebro płowieje

w pełnym niebie,

ukrywa raka sensacji

niczym ciało, co obłaskawia wypukłości dłoni –

więc obumieramy niczym żałobnicy.


Płowiejemy jak najpełniej.


Ramiona straciły zaufanie do chodnika,

do zmysłu czucia ;

drżą na podobieństwo płowej zwierzyny

tuż przed ubiciem.




Tylko wysokość nieba

przygarnie żebra w zaciszną pełnię.


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×