Tekst 26 z 141 ze zbioru: a
Autor | |
Gatunek | bajka |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2013-02-09 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3201 |
Chodnik i dwie gadatliwe
chodzą po mnie i depcą
liżą lody i łechcą
czy śmietanę ubijają
że szpilkami
we mnie stukają?
właśnie słyszę
że mąż
z pracy się spóźnia
wciąż
gdzie się podziewa, kto wie?
ja... na pewno nie...
i tak plotą
plotą
plotą
istny słowotok
słów potok...
potok?
wciąż paplają
aż lód na mnie
roztapiają
malinowy
ciemna plama w szarym murze
coś jak kleks na garniturze
brzydka plama
oj !brzydka oj!
plama !
co za plama !
co za blamaż!
gdybym tylko płuca miał
gdybym tylko głowę miał...
inna byłaby rozmowa
wiedziałbym jak dobrać słowa
ani płuc ani twarzy
a dialog mu się marzy
niech poczeka
przyjdzie deszcz
zmyje wszystko
no i cześć
oceny: bezbłędne / znakomite
doznalem wstrzasu,
niespotykana Poezja.
znow, zagralem,na kurniku, byle jak tym razem, tak jak anonsowalem.
i jak poszlo?
zniszczylem, znowu, wszystko, co sie ruszalo.
zdawalo mi sie, ze Oni specjalnie mi sie podkladaja.
szczerze?
jeszcze w takiej szachowej formie, nie bylem, jak po lekturze... chodnika.
dziekuje.
szerokiej drogi...Pani
-nie tu, Listonosz dostarczyl?
-pukał?
-tak.
-ile razy?
-nie liczylem, ale nie wiecej jak ze dwa.
ale niech sobie i zachodzi.
taki rodzaj
"chodnikowania"
jest w stanie
wyrządzić "krzywdę"... Poezji!
oceny: bezbłędne / znakomite
A. Byłabym zapomniała: świetny tytuł zbioru!
Marudzińska z Gadalińską
Wciąż gadały
Przez rok cały...
Była taka, pięknie ilustrowana przez Jana Marcina Szancera, bajeczka dla dzieci, ale nie pamiętam już, kto był jej autorem. Ten "Chodnik i dwie gadatliwe" jest współczesną wariacją na jej temat