Tekst 40 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2013-06-06 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 4539 |
wiersze > skot
miałem być wydmą
z ustami pełnymi piasku
wylegiwać się bez końca
bezczynnością prowokować czas
drzewem cały w drżących liściach
dyskutując z wścibską nocą
o plamach na słońcu
ciszą tą świtem nad jeziorem
lub wyczekiwaniem
kiedy padają ważne słowa
ograniczone przestrzenią
ale stoję jak golem
powtarzam czyjeś grzechy
głupie żarty nadzieje
tylko oczy mam swoje
bez cienia skrępowana
uległe w słońcu
oceny: bezbłędne / znakomite
- wydmą z ustami pełnymi piasku;
- drzewem całym w drżących liściach;
- ciszą tą świtem nad jeziorem.
Niestety, nieubłagane jutro zawsze weryfikuje wszystkie nasze zamiary i plany, dlatego
/dzisiaj/ stoję jak golem
(vide kolejne strofy)
tylko oczy mam swoje
bez cienia skrępowania
uległe tylko w słońcu
(końcowe wersy - cytat z pamięci)
Oczy są zwierciadłem duszy - a bohater wiersza patrzy na świat okiem nieustraszonym. Ujarzmia je tylko jedno - blask Wszechmocnego Słońca