Przejdź do komentarzyParadoks
Tekst 10 z 25 ze zbioru: Cyferblat serpentyny
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2013-06-26
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2637

Paradoks



Sylwestrowi Zawadzkiemu,” poetyckiemu zwierzęciu” z Wrocławia, przyjacielowi w wierszu, od zawsze



Ustawicznie szukając wyjścia z zaklęcia w kamień

podobnie jak ty

skamieniały


A więc szukając wyjścia

co z rany świeżej

niczym pleśń klei tętno

śnimy kogo trzeba od wtedy

lecz nie ponad miarę

bo już dzień (tuż za progiem)

z samych ulotnych rzeczowników


Zatem do wyjścia

by umieć przenikać skrupulatne kroniki

rozrywać najczulsze zranienia

w (tylko) naszym wieloletnim milczeniu

w końcu nakarmić żarłoczny ogień

w pół kroku

przed barczystym cierniem Piłata


Szukając wyjścia po raz ostatni

wrastasz (jak i ja czasami) skamieniały w ziemię

obu nam przypisaną

z tym samym bezkresnym rozwarciem ramion


Paradoksalnie nasz dolnośląski krzyż

nie ugina się już

na tych samych ulicach



Chcemy być tam obecni

nie z sobą


  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Szukając wyjścia (patrz leitmotiv kolejnych strof), musisz nieustannie kluczyć i zawracać, inaczej jego NIE przeoczysz.

To ten paradoks (vide nagłówek).

Ps. Z przyjacielem-poetą (patrz dedykacja) te poszukiwania, niestety, wcale nie zwielokrotnią szans lirycznego "ja" na znalezienie wyjścia z tego kamiennego zaklętego kręgu
avatar
Ostra dekadencja, bezsilne biadolenia i wieczne załamywanie rąk i kolan - to u nas-Polaków nic nowego.

Jakiś narodowy entuzjazm? Jakieś ku pocieszeniu młodych konstruktywne Pater Noster? Nie!

A potem się dziwujesz, że wszystkim nastolatkom palma odbija
avatar
Szukając wyjścia po raz ostatni
wrastasz skamieniały w ziemię
z tym samym bezkresnym rozwarciem ramion
/jak Ukrzyżowany/

(patrz 3. od końca strofa - cytuję z pamięci)
© 2010-2016 by Creative Media
×