Przejdź do komentarzyznaczenie
Tekst 116 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2015-04-05
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2321

tyle zmatwychwstań słońca i wiary

idą ludzie poświęcić co już i tak święte

chleb i sól z rany trochę łez

w koszyku z wikliny


kogo nie ma kemienie które tęsknią

baranek o modrych oczach jeszcze mały

nowina - modlitwa jak pielgrzym w drodze


wiosna to wybieg abym nie rozmyślał

usiadł pośród snów jak pies polizał

ziemię i niebo dotknął ustami

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo mi się. Dziękuję za słowa, przy których mogłem się zatrzymać i zaczerpnąć odrobinę refleksji.
sam
avatar
Brakuje mi jeszcze...
eeee niczego mi u Ciebie nie brakuje :)
avatar
mck48,
dotknąłeś mojej duszy i zaświeciłeś w zakamarki. Mam nadzieję, że wybaczysz świetlne echo...Dzięki za inspirację.

Wiem,że niektórzy zakrzykną - echo koniokrada!
avatar
ładne - dotykać nieba ustami .
avatar
Cud Zmartwychwstania

/a więc z martwych wstania/

tylko w nowotestamentowej narracji wiąże się z wielkanocnym świętem - patrz data publikacji i wesołe foto - świętem u nas w naszej polskiej tradycji zawsze sprzężonym z obowiązkowym przedchrześcijańskim zajączkiem i kraszonymi woskiem i farbką jajkami.

W szerszej perspektywie filozoficznej jednak co prawda z prochu jedynie powstałeś i w proch się tylko obrócisz, ale...

... z tego samego prochu też ZNOWU powstaniesz/z martwych wstaniesz jako twoje dzieci, wnuki, prawnuki, prapraprawnuki.

NIC W TYM CYKLU NIE GINIE, gdyż

non omnis moriar
avatar
tyle zmartwychwstań słońca i wiary
idą ludzie poświęcić co już i tak święte
chleb i sól z rany trochę łez
w koszyczku z wikliny

(vide pierwsze wersy)
© 2010-2016 by Creative Media
×