Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2015-12-10 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2895 |
Mietek był kontenty z zapowiedzi,bo Maryśka już prawie w ciąży była od dwóch tygodni.Z babami to nigdy nie wiadmo,a tak,to papir wszystko zalatwi.Czerwony kartki zabrakło na zapisanie,to uznoł,że Maryśka jego dziecko urodzi i nawet policzył kiedy.W końcu to on był pierszy i usmichol sie pod nosym do samego siebie.
No,to już dwa tygodnie zeszło jak Rudo przespala się ze Zdziskem,a on zadowolony z tom swojom żonkom po wsi chodzi,I nawet w niedziele do kościoła,co Mietek jako uczciwy przyszły chłop swoi babie by nie zrobil.Ale Zdzisiek wiadomo,na baby pies byl,a i jego slubno,jak sie we wsi mówiło zazdrosno i zawziento była na suki .
Rudom tyż wszyscy znali,ale kazdy zawierol gębe na kłodke.Koniec koncem to nikt dlo chwili przyjemności nie bedzie ryzykowoł swojego małżenstwa,a ksiondz odpuści grzechy na spowiedzi.Ogólnie wszyscy sie tu znali i kochali,jak proboszcz to mówi,to tak jest.Mietek wzioł sie do roboty i z myslom o Maryśce postanowił naprawic swoj motór.Rozebroł go na części i cały umorusany pooodkrencolł wszystkie śrubki.
Maryśka jako oficjalno narzyczono przyniesla mu worek kartofli ze swojego pola na obsadzenie.
Mietek przygładził wonsa i odłozył swoje śrubki na bok.
Pomyślol,że z Maryśki bedzie dobro żona.
Maryśka zamrugala oczami i poprawiła spódnice do kolan.Mietek pomyślol,że jak tylko przydzie zima,to i kupi lisa na głowe.Ładnie i bedzie w rudym,
Wstoł i odezwoł sie,bo Maryśka nie wiedziala co pedzieć.
-E Maryśka,kiej zeście obsadzili te kartofle to jo był na swoim polu im cie nie znoł.
Maryska zadumano z powodu jego urody i postury,odedziala,ze ino w czas.
-Aaaa,to jakżeby nie przynosić to,co urośnie.
-A no jużci-miala gębe jak buroki na wiosnę,nic ino barszcz gotować.
Mietek zblod,co by jego narzyczono na mysli miała.
-Nie wstyd ci Maryśka tak do chłopoka przyłazić?-Zapytoł przelatujacy koło nich z latawcem jego mały braciszek.
-Ano nie wstyd,przeca narzyczonom jestem.A ty gówniorzy zawryj ten ryj,bo ci pokorze gdzie raki zimujom.
oceny: bezbłędne / znakomite