Autor | |
Gatunek | biografia / pamiętnik |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2017-01-23 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3256 |
23.01.
Zostałam wychowana na prasie; moje dziecięce podstawowe lektury to wpierw baśnie, zaś później tzw. wszelkie organy prasowe z wyjątkiem tego jedynego „Kraju Rad”.
Słowo drukowane - wręcz objawienie, następnie radio i osławiona „Kronika filmowa”, o której mój Tata mówił „Kronika cyrkowa”; telewizja; „drugi obieg”; wreszcie internet.
Zawsze chciałam być dziennikarzem i owo marzenie – na swój sposób – się spełniło. Dlaczego dziennikarzem? Bo w moim – do bólu infantylnym mniemaniu – dziennikarz stoi niezmiennie po stronie skrzywdzonych. Fakt, stoi. Jak ja usiłowałam uczynić, kiedy byłam publicystką interwencyjną.
W pewnym momencie zrozumiałam także, czemu mówił Tata „Kronika cyrkowa”? „Dokładnie”: „cyrkowa”, albowiem każda, bez wyjątku, propaganda telepie się na kółkach niczym obwoźna menażeria.
Ponieważ potęgowanie nastrojów społecznego (nie)zadowolenia, wystawianie swoich oraz cudzych gąb do kamer, modulowanie i zawieszanie głosów, strojenie min, wystudiowane pozy (szczególnie te pozornie niedbałe) z całym arsenałem środków ma, a właściwie „musi”, przekonać odbiorcę akurat do tego, że…
Propagandowe Furiatkowo pojawiło się wraz z ruchomymi obrazami, więc nie można wyłącznie obciążać obecnych mediów. Bowiem Furiatkowo posiada od początków swego zaistnienia własną tradycję: nieustannie ulepszaną, modyfikowaną, doprecyzowywaną. Furiatkowo posłuży każdej sprawie, gdyż Furiatkowo jest idealnie neutralne.
Furiatkowo to także jego, zwłaszcza wykreowana przez propagandę, wielopostaciowość. Pozostaje dlań jeszcze aspekt ostatni, ale najważniejszy: społeczeństwo musi bezgranicznie uwierzyć oraz zawierzyć wywołanemu przez propagandowych „puczystów” Orwellowskiemu „gniewowi ludu”.
I tak w Sejmie awantura, bo Pan Marszałek sobie wymyślił, iż ograniczy dziennikarzom dostęp do… Błaznujący poseł z kartką w spoconej łapie wszczyna awanturę, w tym czasie pod gmach parlamentu szparko wyrusza osłonięty przez mrok rozkrzyczany jak na bolszewickim wiecu „tłum protestujących”, który kategorycznie domaga się rzeczy rozmaitych. Równocześnie, po uprzednich - nader starannie oraz konspiracyjnie - przetestowanych próbach, natychmiast wkracza do akcji analizowane Furiatkowo.
Na szczęście ludzie niegłupi, manipulację podchwycono w lot.
Niemniej, pomimo późniejszego alarmistycznego dokumentu filmowego, to jednak w nocy, z 16 na 17 grudnia 2016 roku tę skądinąd złowieszczą wściekłość Furiatkowa udało się miarę sensownie przystopować.
oceny: bezbłędne / znakomite
Serdecznie :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Otóż tzw. ryjek [m. in. u Sikorskiego, Lisa, Wielowieyskiej, kiedyś Piekarskiej] przeważnie znamionuje poczucie [bliżej nieokreślonego] zagrożenia, niepewność a tym samym związaną z wymienionymi stanami, agresję.
To co się wydarzyło u nas w grudniu, to przypuszczalnie nie przewidziałby nawet sam Orwell :] Niestety, ale Furiatkowo także przynależy do nazywanego paszkwilanctwem, literackiego gatunku :/
Serdecznie :)
Byłam i będę po stronie krzywdzonych propagandą, której z racji wysiłku w poznawanie prawdy nie ulegam.
Natomiast nazywana puczem próba destabilizacji mojego Kraju [Ojczyzny] z 16/17.12 ubiegłego roku jest jak najbardziej adekwatna do niniejszego określenia w momencie, kiedy zaczyna dotyczyć jawnych nawoływań byłych ubeko-zmilitaryzowanych obywateli, którzy otwarcie chwaląc się tym, że do tej pory "nie zdali broni" bezczelnie nawołują do buntu.
:)))
http://niezalezna.pl/93251-hgw-zrobila-konferencje-emocje-znowu-wziely-gore-co-planowal-kolega-z-partii
:)))
Pamiętam, jak została szefową banku, to był taki mały filmik z jej mieszkania. Mieszkanie aż do przasady skromne, na stole obrus plastikowy w kratę niebieską-białą i zewsząd taki wczesno-gierkowski klimat wielkiej płyty... jaka to była ściema, to po prostu miazga. Manipulują, kłamią i są w tym wyjątkowo bezczelni. jeszcze może się doczekam prawdy z reprywatyzacji w Warszawie, bo już 8 osób siedzi... a Ratusz w bardzo dwuznacznej roli pośrednika lokalnej mafii odzyskiwania kamienic, czego dowodem może być transakcja odkupienia praw do nieruchomości... a teraz uwaga!
Za 50 zł, słownie: pięćdziesiąt złotych nie reńskich a wiślanych. ZGROZA!