Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2011-08-19 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2105 |
porwał, złapał uratował
dotknąłem anioła
wzniósł na równi nieboskłonu
i rozumu granice
za co, nie wiem ale wstyd nie oddać mu pokłonu
tak potężny - bogu równy wielce
dla niego siła nie siłą lecz słowem świętym
wszystko mu się odda pieśniami chwalebnymi
widziałem anioła
ukazał tylko to co echem Jahwe było
a i tak nigdy mi się nie przyśniło
słowem nie wyrażę
a jednak próbuję
apostoł w najgorliwszej modlitwie nie wyrazi
filozof w swych dysputach nie wysnuje
mędrzec w radach dla innych nie zaradzi
nawet poeta w wersach i rymach nie skuje
poeta... czymże on jest jeśli słowo ludzkie
jest tylko ludzkie
marne, wątłe nieporadne
nie wypowie co mi było dane.
poczułem anioła
nim być chciałem,
strachu nie czułem
wcale się nie bałem
splugawić słowa
nawet jak była odmowa
niczym Jakub rwałem i płakałem
abym dostał skrzydła...
abym dostał ojca...
tylko dla siebie...
nie dzieląc się z bliźnim
jak sam nauczyciel kazał
teraz jestem nikim
błądząc w odmętach mej duszy
a to com widział
stało się tylko kawałem ułudy
całe dobro me zamazał
ale wybaczy mi zbrodnię
jest sędzią ale też ojcem
zaledwie się ukorzę
tylko go w siebie wpuszczę
a stanę się przebaczonym
zabiłem anioła
oceny: bezbłędne / bardzo dobre
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre
oceny: bezbłędne / znakomite