Tekst 15 z 42 ze zbioru: Jak u Beaty z Wolskich Obertyńskiej
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-04-12 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2593 |
Hiacyntami rozpachniony dom
a rzeżucha - mocznikiem
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Zmrożoną tarniną
za to gorącą czeremchą
kwitnie kwiecień
do jutra
9.04.2017
oceny: bezbłędne / bardzo dobre
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre
Pamiętam też śmingus dyngus w miasteczku studenckim. Trwał przeszło dwa tygodnie, aż rektor kazał plakaty powywieszać, że za śmingus dyngus będzie relegował. I skończyło się z dnia na dzień. Ale wcześniej, to kto przy akademiku jakim musiał przejść, to mu się załączało turbodoładowanie i bił rekordy szybkości. Ale i tak suchą nogą nikt nie przeszedł. Nawet dziekan, jak raz się przyplątał. Zlany jak kura zaiwaniał. Po tym te plakaty rektor zarządził.
Woda w reklamówkach była w każdym pokoju w pogotowiu. Bomby wodne takie. To był czas ciągłych zamachów bombami wodnymi. Teraz lepsze są, podobno termo baryczne. Brzmi z deka jak termojądrowe, no nie?
oceny: bezbłędne / znakomite