Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | proza |
Data dodania | 2017-05-28 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2387 |
Joanna od piskowiny do nas przyszła w piątek rano. Od świtu chodzi od chałupy do chałupy z piskowiną. Przeciwko Szatanowi. Zło panoszy się w kraju i na świecie. Demony zalewają złowrogą propagandą. Jad sączy się zewsząd. Nawet jeśli człowiek unika, to i tak nie uchroni się przed nienawiścią. Szczęściem, jest skuteczny sposób na wszelkie diabelstwo. Oczywiście oprócz różańca, ale on sam nie wystarczy. Niezbędna jest piskowina. Dlatego Joanna roznosi piskowinę po chałupach, żeby ludzie mogli nasycić swoje oczy i wypełnić piskowiną uszy, która podziała jako filtr przeciwko złym mocom. Z tego też powodu, piskowinę należy czytać na głos, aby bezpośrednio wpadała i tworzyła nieprzepuszczalne warstwy, chroniąc bębenki przed jadem i nienawiścią. Zwykła niedzielna prasa, jak: „Gość niedzielny”, „Głos niedzieli”, „Niedziela w domu i zagrodzie”, „Moda na niedzielę”, „Ranczo niedzielne”, „Niedziela życia”, „Życie w niedzielę”, „Niedziela w twoim domu”, „Umrzeć w niedzielę”, powinna wystarczyć.
Ofiarę i tak wypada złożyć na fundację obrony czegoś tam, więc bierzemy piskowiny ile się da, bo dobrze się nią rozpala w piecu. Papier dobrego gatunku, to i dobrze się pali. Nie to, co ta makulatura, którą wpychają w nasze skrzynki pocztowe. Za cholerę nie chce się palić. Diabelstwo jakieś. Sam Szatan musi to produkować. Forsy ma jak lodu, to drukuje i każe makulaturę roznosić i wpychać ludziom do skrzynek. Z gównianego, niepalnego papieru.
oceny: bardzo dobre / znakomite
Mam natomiast wątpliwości dotyczące palenia się papieru. Doskonale pali się papier niskiego gatunku, popularnie zwany gazetowym. Ognisko rozpalałeś pewnie "Trybuną Ludu" lub "Żołnierzem Wolności". Spróbuj natomiast spalić jakiś kolorowy magazyn drukowany na papierze kredowym. A jak się palą banknoty, mimo że czasami są gorące?
oceny: bezbłędne / znakomite
Szkoda tylko, że piskowina jest niejadalna...buuu
;-)
Co to zasad pisowni tytułów, to chyba zrozumiałem jak to się robi. Dzięki, bo myślałem, że tu panuje dowolność.
Na papierze kredowym są te ulotki wszystkie, operatorów, dystrybutorów itd... One się nie chcą palić. Ludzie bluźnią, właśnie dlatego, że się nie chcą palić. Jakby się dobrze paliły, to nikt by nic nie gadał. Jeszcze te gazetki z Kauflandu, Lidla i Biedronki bardzo dobrze się palą. Tutaj nikt nie ma zastrzeżeń, a niektórzy nawet celowo chodzą do w/w po makulaturę.
oceny: bezbłędne / znakomite
Ten fragment zabieram do swojego notatnika czarów:
"Ofiarę i tak wypada złożyć na fundację obrony czegoś tam, więc bierzemy piskowiny ile się da, bo dobrze się nią rozpala w piecu. ". Bajka
oceny: bezbłędne / znakomite
Wszędzie, gdzie się nie obrócić, co chwila ktoś ci wpycha swój kit, swój towar, swoje reklamówki, swoje podpaski, kremy ujędrniające, domestosy - i swoje dziada niechciane torby!
To już... osaczenie??