Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2017-08-06 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2139 |
2 MINUTY
To było ładnych parę lat temu. Żyłem wtedy w takim rytmie: wracam z pracy kolo 15.00, jem obiad i wychodzę z córką na podwórko, gdzie czekają na nią już inne dzieci. I tak do wieczora. Jedząc obiad oglądałem wiadomości.
Tego dnia pokazano historię z Warszawy. Pan z panią, ni z tego, ni z owego, rozpoczęli stosunek płciowy na środku parkowej alejki, co zrejestrowały kamery monitoringu. Żadne tam wymyślne wygibasy, takie zwykłe pierdolenie. I po dwóch minutach całą akcję przerwał i zakończył patrol Straży Miejskiej. Co za historia!
Więc schodzę na podwórko, a tam zajęcia w podgrupach – dzieci osobno, choć nieopodal, a dorośli osobno przy ławce, ale mając latorośle na oku. No i opowiadam to, com zobaczył w telewizji – pokazano fragment zapisu z kamery monitoringu.
Dwie minuty? Ja po dwóch minutach już zapalam papierosa – lekceważąco macha ręką Tomek.
Dwie minuty? Ja po dwóch minutach to już kończę papierosa – przebija go Paweł.
oceny: bezbłędne / znakomite