Tekst 3 z 4 ze zbioru: Wiersze wybrakowane
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-01-27 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1289 |
Szmery, szelesty, podzwonienia
Czas tnie sekundy, stal mokra czyni robotę
W ogrodzie szarym od słoty.
Taniec gumowych stóp, ślady poślizgów nerwów
I cięcie i wzięcie na siebie ciężaru
Oddania całego koloru.
W oddali warkot, w pobliżu trzask
Czy zdąży, czy szybszym będzie od myśli pogoni
Czy będzie mu wybaczone?
Bukiet na przeprosiny lustro odbiło
I... nie tylko...
Nie tylko szkło przytuliło...
Bukiet, który był we flakonie i nie tylko temu wazonikowi było dane kwiatki przytulić, a lustro to zarejestrowało.
Pozdrówka
oceny: bezbłędne / znakomite
Oszałamiająca bardzo nowoczesna w wyrazie liryka