Przejdź do komentarzykiedy tęsknią fale
Tekst 22 z 139 ze zbioru: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-04-28
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1727


piaszczystym rozległym brzegiem 

fale uwolnić się pragną 

przeciąć graniczną przestrzeń 

rozlać turkusu nagłość 


dotknąć skraju zachodu 

dłońmi w przestwór wybuchnąć 

błękit szafir amarant 

splecione jedną sekundą



------------------------

*fotografia własna

 
  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Pięknie i metaforycznie o bezkresie. I oczywiście obrazowo o uczuciu odosobnienia.
avatar
Determinacja fal, tego nam brakuje...
avatar
Tak zwyczajnie, a tak pięknie, oto moje klimaty.
avatar
Anna, Mikesz, Lucius - dziękuję Wam :)
avatar
Woda to żywioł zaborczy. Fale, które tęsknią,

(patrz tekst i tytuł)

są jak nocny /nieoczekiwany nawet w snach/ przypływ, który wraz z łóżkiem i materacem wynosi ciebie na ocean.

I co im wtedy zrobisz??
© 2010-2016 by Creative Media
×