Przejdź do komentarzyDo
Tekst 10 z 170 ze zbioru: wiersze okolicznościowe
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2011-09-02
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3642

Do


Śniłaś mi się ostatniej nocy

jak witasz wiosnę nowym Ale

dlaczego czerwonym płaszczem

W Blue Angel

jedliśmy bigos niedojadek


Byłaś w tym śnie najpierw oazą

roześmianą prosto w moje serce

oczy otwarte po głębie bursztynu

usta nie zakwitały

kaktusami zbędnej mowy

słowa nie umykały

w lotne piaski ukrytych sensów


Gdy brnęliśmy skibami Świdnickiej

do zaoranego klubu dziennikarza

przemieniłaś się w kolorową kostkę do gry

Magiczne liczby jeden do sześciu

potoczyły się jak po stole by nagle

zniknąć mi z oczu w labiryncie ulic


Obudziłem się zamieniony

w kryształową kulę wspomnień

która rosła

By w spojrzeniach słońca zgasnąć

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Wspaniały warsztat poetycki, zaskakujące metafory i ta tajemnicza Blue Angel. Wciąż o niej czytam, chyba będę musiał skonfrontować te opisy z rzeczywistością.
avatar
Piękny wiersz, cudowne przenośnie i ta dama w czerwonym płaszczu, która tu się tak przemienia. Cóż? Kobieta zmienną jest.
avatar
Cudny sen z romantycznymi przeistoczeniami tajemniczej damy. "Usta nie zakwitały kaktusami zbędnej mowy" - niesamowite! Wszystko czytelne dla mnie,z wyjatkiem pierwszej częśći, która to, byc może jest zbyt osobista. Zwiewnie uchwycone senne widzenia, nostalgiczne i takie... takie magiczne. Pozdrawiam serdecznie!
avatar
Bardzo podoba mi się ten wiersz i jego klimat. Oczy otwarte po głębie bursztynu, oaza roześmiana prosto w serce i kryształowa kula wspomnień - dzięki!
© 2010-2016 by Creative Media
×