Tekst 79 z 252 ze zbioru: Tłumaczenia na nasze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-05-05 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1778 |
XLVI
Gra weszła w fazę ognia. Ktoś
Stratę tak przeżywa, że aż pobladł,
Porwał karty i zawrzasnął; gość
Jakiś, oczom swym nie dowierzając,
Głowę zwiesił jak ów zając
W śmiertelnym już potrzasku.
Niektórzy przy szczęśliwej talii
Kielichy szumnie napełniali
I nimi się trącali. Sam Bobek - bankier
Trwał niemy jak ten pień. Na bakier całkiem
Zjechał ten jego halsztuk, i po łysinie
Zimny pot mu ściekał. Już przegrał miłość,
Lecz nadal słyszał; *twoja!*, *moja!*
I wprost się wściekał. Na jedną kartę
Postawił stary dom i wszystko, co w nim było.
oceny: bezbłędne / znakomite