Przejdź do komentarzyZ Talentem Droga
Tekst 2 z 2 ze zbioru: Sanczo Panczo i Słowek Ranczo
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2018-06-29
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1112

Z talentem droga, o przyszłość trwoga, nie potykająca się noga do mnie nie należy,

wiem w co wierzyć  by  się z ego mym nie zderzyć.



Nieraz zbłądze, co innego myśle, co innego sądzę, chcą zawładnąć mną pieniądze,

wyprowadzić na  manowce, wilki przebrane za owce,szorstkie wygód pokrowce.



Czasem się napiję, licząc że złe myśli zmyje.

Mącąc wodę wciąż nogami z głową ponad koronami, wciąż składając umysłowe orygami.



Niepotrzebnie w niepewności,strachu maski,prawdy twarze

czasem wątpliwością mnie ukarze.

Śmiechy chichy i zajawki

to są weny mej potrawki.



Trwać w skupieniu nie potrafię, raz coś puszę i nie złapię,

jak myśliwy, wciąż poluje,pętle sidła oraz wnyki, marzą mi się sukcesu smakołyki,

sieci kutry i  przynęty,sztormy fale i wichury

to życiowe oberwanie chmury.



  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×