Tekst 47 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-08-10 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1328 |
odwrotna apokatastaza: niebo jest pozbawione życia
po bezludnych korytarzach
w nigdy niezamieszkanych domach z chmur
hula wiatr. skulony z zimna dozorca
poszedł szukać innej roboty
uśmiechasz się. historyjka jest zabawna
tańczą w niej płomyki, kipi drogi likier
dobrze nam w podziemnym Edeniku
(trzeba być ciężkim kretynem, aby
uważać go za otchłań piekielną)
kraina, którą straszono nas w dzieciństwie
mutuje, przeistacza się w wieś
przydrożny świątek chowa rogi pod kapeluszem
w przewróconej kapliczce butwieje kobieta
deszcz zmył z oczu niebieską farbę
wypłowiała sukienka ze szczerego błękitu
na górze - wieczny prima aprilis
w nocy ktoś, dla żartu
napełnił puste groby ziarnem
naiwniacy obsiedli krzyże
czekają, aż wzejdzie plon
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
(patrz kluczowy dla przesłania neologizm)
to mikroświat w pigułce gwałtu biblijnego końca /współczesnego katolickiego/ świata,
w którym
nigdy niezamieszkane domy /te z nieba i z obłoków wzięte kościoły/ opuścił ich ostatni skulony z zimna dozorca /kościelny? ksiądz proboszcz??/,
by poszukać dla siebie lepszej roboty,
a przydrożny świątek schował rogi pod kapeluszem,
i w przewróconej kapliczce coraz bardziej butwieje Matka Boska, ta wieczna dziewica-Maryja,
a zatem do kobiety jej jeszcze
bardzo daaaaaaleko,
deszcz zmył jej z oczu niebieską farbę
i wypłowiała sukienka ze szczerego błękitu
wieczny prima-aprilis
naiwniacy obsiedli krzyże
(patrz sekwencja wymownych poetyckich, OBRAZOBURCZYCH dla aktywnych polskich katolików obrazów)
To O KIM? O CZYM?
mowa w tym wierszu??
J A K I jest ten nasz rodzimy katolicyzm w poezji 2. dekady XXI stulecia?