Tekst 57 z 139 ze zbioru: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-09-19 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1582 |
gruszki w grodzie dojrzewają.
winorośl gnie się pod ciężarem,
a we mnie zastygł smak koszteli,
które na łące dogasają -
tuż obok drogi
(Boże drogi!)
i tylko wiatr się w polu żali.
owoce w trawie - ktoś podnosi -
zatrzymał auto nieopodal.
zebrał ich kilka na poboczu,
jak dary słońca, zanim w drogę...
do swoich światów
(mój ty świecie!)
pachnie kosztelą moja jesień,
jak głupiej, głupiej, która chciała...
lecz pamięć (jędza) bywa trwała.