Przejdź do komentarzykadrowanie poranka
Tekst 10 z 21 ze zbioru: Cartolinii
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2011-12-04
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2584

W zmarszczkach nie widać

wypalonych papierosów. Kupiłem sto

gołębi z placu. Odleciały.

gwarantowany trzask skrzydeł. Kot się nie przejął

nie jest na sprzedaż.

W najpochmurniejszy wschód okulary

przykryją problemy. Jeszcze jedno

przesuniecie wskazówek. Kaszel myśli.

Za ciepło na koniak a drzwi muszą zostać zamknięte.

Bar wylewa się gwarem i zapachem.Klamrowa kawa

celebruje początek. Eos brukowanego oddechu

i zielonych okiennic. Udają ze śpią.

Pora spakować przebudzanie.

  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Zachwycające kadry!
© 2010-2016 by Creative Media
×